Mecz zaczął się po myśli gospodarzy, którzy już w 10min. objęli prowadzenie. Po wrzutce z rzutu rożnego rosły obrońca kutnian, Bartosz Kaczor, nieupilnowany z bliska wepchnął piłkę do siatki. Start odpowiedział trafieniem Pęzika, który w 32min. wykorzystał znakomite podanie Patryka Grzelaka i nie dał szans bramkarzowi w sytuacji jeden na jeden. 4 minuty później było już 2:1 dla Startu. Grzelak przeprowadził szarżę od połowy boiska i zagrał do nadbiegającego Stefańskiego, który umieścił piłkę w pustej bramce.
Po zmianie stron niefrasobliwa gra w naszej obronie pozwoliła kutnianom odwrócić losy meczu. W 60min. Gracjan Sobczak wyskoczył po prostopadłym podaniu zza Sobierajskiego i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. W 64min. fatalna postawa Daniela Szukiełojcia, który zamiast wybić piłkę z pola karnego postanowił ją najpierw przyjąć, kosztowała nas utratę bramki. Zawodnik gospodarzy wyłuskał mu piłkę a jego kolega wpakował ją do bramki. W 70min. do wyrównania doprowadził Sobierajski, który wykorzystał płaskie podanie Konrada Matynii z rzutu wolnego pokonując bramkarza strzałem z pierwszej z 15m w długi róg bramki. Ostatnie słowo należało jednak do graczy KS Kutno. W 75min. zaspała nasza obrona i Damian Ziemniak miał czas by na 5. metrze przyjąć piłkę i pokonać Szukiełojcia.